Ósma klasa, matura i co dalej?
Jak rozmawiać z nastolatkiem o szkole, edukacji, przyszłej karierze? Często słyszę: nie rozmawiamy, czekamy, zobaczymy, co będzie, nie da się…
Rzeczywiście nie jest to łatwe, ale na pewno potrzebne – po pierwsze dzieciom – bo skąd mają wiedzieć, co i jak, po drugie rodzicom, bo potrzebne im poczucie, że wspierają swoje dziecko i pomagają mu.
Jaka szkoła, gdzie, co wybrać? Rodzice zaczynają się denerwować – jak to będzie, jak to jeszcze nie wie, dlaczego wszystko mu jedno, czemu się nie uczy, i najważniejsze – jak mogę pomóc? W jaki sposób wspierać dziecko w trudnych wyborach? Moralizować, narzucać, podpowiadać, a może lepiej nic nie mówić?
Jaki zawód wybrać, czym się kierować?
Kiedy pytasz nastolatka jak będzie wyglądało jego życie za 15 lat, to tak jakbyś go pytał o odległą galaktykę... Jednak, wymagamy, żeby teraz podejmował decyzje, od których właśnie będzie zależało jego przyszłe życie. Na pewno łatwiej mu będzie wybierać, jeśli będzie miał z czego – rozmawiajmy więc z naszymi dziećmi o tym, co robimy zawodowo, dlaczego to nam się podoba, i co jest w naszej pracy nużące, beznadziejne. Rozmawiajmy o tym ze znajomymi i pozwólmy dzieciom się przysłuchiwać – te dorosłe tematy, to ich pierwszy krok na drodze do „dorosłego” życia.
Do czego potrzebne jest wykształcenie?
Często słyszę, nie lubię matematyki, bo pani jest beznadziejna, nie uczę się angielskiego bo pan mnie wkurza. Wszyscy tak mieliśmy. Ilu z nas wybrało studia dlatego, że polonista był charyzmatyczny, albo pani od biologii potrafiła zafascynować prawie każdym tematem? Takie podejście czasem się sprawdza, ale często prowadzi w ślepy zaułek, bo młody człowiek wybiera dosyć przypadkowo i później trudno mu zmienić profil, kierunek studiów. Kończy edukację i szuka pracy w zupełnie innym zawodzie. Rozmawiając z młodym człowiekiem o szkole warto zachęcać go do myślenia jakie wykształcenie będzie mu potrzebne, żeby pracować w wymarzonym zawodzie, w ulubionej branży, jaka szkoła pozwoli mu realizować jego plany i marzenia.
Najważniejsze, to dobrze poznać samego siebie
Rodzice znają swoje dzieci – nawet jeśli nastolatkom wydaje się inaczej – i to jest coś, na czym można się oprzeć. Często to jednak nie wystarczy, bo potrzebne jest też to, aby młody człowiek lepiej poznał i zrozumiał sam siebie. Warto porozmawiać o tym, co jest dla młodego człowieka ważne, co się liczy, jaki chce być, jak chce być postrzegany przez innych.
Mocne strony – każdy je ma, nie każdy o nich pamięta
W naszym kręgu kulturowym dzieci (i nie tylko dzieci) zazwyczaj doskonale wiedzą, czego nie potrafią, co im idzie źle, z czym sobie nie radzą. Dzieje się tak dlatego, że zazwyczaj na tym koncentruje się szkoła, czasem także rodzina. Nastolatkom brakuje natomiast wiedzy na temat tego, co lubią robić, co robią dobrze, co chciałyby w sobie zmienić. Często nie wiedzą też, jak mogą wykorzystać swoje mocne strony w praktyce, w codziennym życiu. Dobrze jest, żeby młody człowiek usłyszał od rodziców, za co go doceniają, co potrafi, co jest jego mocną stroną – tylko świadomość własnych zasobów daje możliwość sięgania do nich, kiedy są potrzebne.
Od czego zależy, czy uda nam się zrealizować marzenia?
Większość z nas ma jakieś marzenia – większe lub mniejsze. Dlaczego jednak nie wszystkie się spełniają? Jak to dzieje, że niektóre na zawsze pozostają marzeniami, że niektórzy ludzie realizują swoje marzenia, a inni nie? Warto pokazać nastolatkom, że nawet jeśli nie wszystkie marzenia się spełniają, to są takie, z których możemy zrobić cel. Natomiast, kiedy mamy już cel, to jedynie kwestia planu, i jeszcze trzeba zrobić przynajmniej pierwszy mały krok na drodze do jego realizacji.
I jeszcze jedno – nastolatek ma prawo zmieniać zdanie – często, może nie wiedzieć – zwykle, potrzebuje się buntować – zazwyczaj.
Autor: Dorota Górecka, autorka programu rozwojowego dla młodzieży - "Moja przyszłość - mój wybór!"