Wystarczająco dobry rodzic

Dążenie do bycia idealnym jest uważane za zaletę. Wymagamy tego od siebie i od innych, mimo że na każdym kroku życie przekonuje nas, że to niemożliwe.

Wielu rodziców uznaje za osobistą porażkę, że jeśli ich dziecko „nie radzi sobie” w jakiejś dziedzinie lub radzi sobie „gorzej niż inne dzieci”. Rodzi to frustrację i poczucie winy, pogarszając relację z dzieckiem. Łatwo wtedy o stworzenie błędnego koła: „Im bardziej mam żal do mojego dziecka, że nie jest idealne, tym więcej ono ma i stwarza trudności.” 
Tymczasem idealny rodzic wcale nie jest najlepszym rodzicem. Najlepszy rodzic to taki, który wprawdzie popełnia błędy, ale potrafi się do nich przyznać. Rozumie też, że  popełnianie błędów przez dzieci jest naturalnym elementem procesu uczenia się, więc nie krytykuje i nie ocenia, ale tłumaczy i wspiera. Taki, który pomaga gdy trzeba, ale nie wyręcza. 
W psychologii od dawna funkcjonuje określenie „wystarczająco dobry rodzic”. Jako pierwszy użył go amerykański psychoanalityk i pediatra Donald Winnicot, a psycholog Bruno Bettelheim rozwinął jego teorię i opisał w książce "Good enough parents" (1987). Kiedy czujemy, że rodzicielstwo nas przerasta, warto mieć w głowie pochodzący z niej cytat: „Dążenie rodziców do perfekcji nie jest dobre, ponieważ niedoskonałość jest częścią człowieczeństwa.” Uświadomienie sobie, że zachowanie dziecka nie świadczy o byciu dobrym lub złym rodzicem, umożliwia spojrzenie na trudne sytuacje oczami dziecka. To, co dla dorosłego jest łatwe lub mało ważne, dla niego może być trudne i decydujące o poczuciu bezpieczeństwa, spokoju i szczęścia.
Dlatego wystarczająco dobry rodzic buduje solidne podwaliny pod szczęśliwą i spełnioną dorosłość swojego dziecka poprzez to, że:

  • stara się być z dzieckiem „tu i teraz”,
  • nie zamartwia się o jego przyszłość,
  • tworzy z dzieckiem bliską i bezpieczną relację,
  • objaśnia mu świat, dając osobisty przykład,
  • towarzyszy dziecku w odkrywaniu własnych zasobów.

Warto też pamiętać, że chwile wspólnego lenistwa i zabawy są równie ważne, co motywowanie i egzekwowanie obowiązków

Wystarczająco dobrzy rodzice po prostu kochają swoje dzieci i starają się jak najlepiej je poznać. Nie podążają ślepo za poradami ekspertów, najnowszą modą i trendami w wychowaniu. Wiedzą, że ich zadaniem jest pomóc dziecku osiągnąć to, czego pragnie. W chwilach trudnym pamiętają, że „nie ma dzieci niegrzecznych – są tylko takie, którym na czymś bardzo zależy” i rozumieją, że dziecko (niezależnie od wieku) od nich uczy się cierpliwości, radzenia sobie z własnymi emocjami, naprawiania błędów, znoszenia niepowodzeń i wyciągania z nich konstruktywnych wniosków – umiejętności, których codziennie wymaga od nas dorosłe życie. Doceniają nie tylko sukcesy swoich dzieci, ale przede wszystkim wysiłek podejmowany każdego dnia, bez względu na efekty podejmowanych działań.
Wystarczająco dobrzy rodzice pamiętają też o swoich potrzebach i granicach, nawet jeśli nie zawsze ich zaspokojenie jest w pełni możliwe, ponieważ do zostania szczęśliwymi i spełnionymi dorosłymi nasze dzieci potrzebują przykładu spełnionych i szczęśliwych rodziców.

Autor: Dorota Krupińska - pedagożka, specjalista psychoterapii, pracująca w podejściu Skoncentrowanym na Rozwiązaniach
Tekst napisany w ramach projektu "Zobacz co potrafię" (dla osób z niepełnosprawnością z terenu powiatu węgrowskiego, sokołowskiego i mińskiego), realizowanego przez fundację Prima Security w ramach konkursu dotacyjnego Fundacji PZU.

Zapraszamy do Centrum Zmian!